Grupowa sesja karmienia piersią – Marki 2022



Jakieś dwa lata temu zobaczyłam pierwsze sesje karmienia piersią. Zachwyciłam się. Zamarzyłam, by taką sesję stworzyć. Jednak w tamtym czasie było we mnie sporo niepewności. Miesiąc temu pojawił się on – impuls. Jedna myśl. Ogłosiłam ją światu. Po godzinie byłam przerażona ilością zgłoszeń, zamknęłam listę.



Później koło samo zaczęło się toczyć. Magda i jej makijaże, Pani Ewa i wianki. Czekałam w napięciu przez miesiąc. Łapałam momenty odpoczynku, by moja kreatywność mogła dojść do głosu i ułożyć plan kadrów. Tak też się stało – nie mogłam się doczekać, by przelać te pomysły do mojej czarnej puszki zwanej Canonem.


Nadszedł dzień sesji. Na miejscu okazało się, że dziewczyny widzą się pierwszy raz, a gadają jakby się znały od lat. Wspólnych tematów nie brakowało. Ku mojemu wzruszeniu, okazało się, że dwie dziewczyny, moje koleżanki, przyjechały aż 100 km, by wziąć udział w realizacji mojego szalonego pomysłu na skraju lasu!



Na początku chciałam zrobić “tylko” zdjęcia podczas karmienia piersią. By wziąć udział w promowaniu naturalnego karmienia, by pokazać światu moją fotografię, zrobić własny projekt i dać mamom pamiątkę z czasu karmienia. Jednak to spotkanie, to znacznie więcej.



Dzięki profesjonalnym makijażom od Magdy i przepięknym, naturalnym, kobiecym wiankom od Pani Ewy dziewczyny poczuły się wyjątkowo! Okazało się, że siedzący maluch przy piersi nie jest przeszkodą do malowania twarzy. Wianki ozdabiały głowy, nadając delikatności, podkreślając kobiecość. Dla niektórych to być może ostatnie momenty karmienia piersią, dla innych pierwsze. Łączyło je jedno – pamiątka z macierzyństwa w postaci wzięcia udziału w grupowej sesji karmienia piersią.



W rozmowach po sesji, dziewczyny przyznały, że dawno nie zrobiły czegoś dla siebie. Znam to! Rozumiem! Łatwo zatracić się w macierzyństwie, dać się “powalić” codzienności, a swoje marzenia sprowadzić do prysznica i ciepłej kawy. Dlatego cieszę się, że odważyłam się sięgnąć po moje skrywane plany.



6 pięknych kobiet. 6 historii macierzyńskich. 6 mlecznych wygranych dróg. Dziękuję, że zechciałyście wziąć udział w realizacji mojego marzenia – grupowej sesji karmienia piersią. W miejscu, w którym żyję od 5 lat, w Markach. Dziękuję Magdzie za pomysł umalowania dziewczyn, Pani Ewie za dobre serducho i wielki talent. Dzięki Wam, te mamy mogły zobaczyć na zdjęciu “więcej” i “głębiej”, docenić siebie, podobać się sobie bardziej

Z racji, że sama trwam na tej mlecznej drodze już od prawie 5 lat, dołączyłam do dziewczyn z moim najmłodszym potomkiem. Na ten wyjątkowy moment, fotografem stał się mój Mąż, Maciek. Jemu też dziękuję, za wysłuchiwanie, nagle przychodzących pomysłów, inspiracji i zajmowanie się naszym trio, kiedy byłam na sesji i działałam przy obróbce.

Do zobaczenia za rok!


2 komentarze
Klub Karmiacych Mam
Jejciu jakie piękne te zdjęcia!!!
Patrycja Kaszewska
Dziękuję 🙂