chrzest święty

Chrzest Święty Laury w otoczeniu szczęśliwej rodziny – Warszawa

Chrzest Święty jest wielkim wydarzeniem w życiu całej rodziny. Stres czy zdążycie na czas, czy chrzestni mają zaświadczenia, czy szatka i świeca są gotowe, czy dziecko będzie płakać w kościele czy nie, czy będzie głodne, czy wytrzyma… i jeszcze wiele innych spraw, które przeplatają się tego dnia w Waszych głowach 🙂

Zdając sobie z tego wszystkiego sprawę, staram się Wam pomóc, dzieląc się doświadczeniem. Jestem świetnym obserwatorem i obok uwieczniania każdego momentu aparatem, czuwam, czy szatka trafiła w ręce chrzestnej, czy ojciec chrzestny pilnuje by zabrać świecę, czy każdy ma swoje zaświadczenie i dowód osobisty 🙂 Kiedy coś wyłapię, podpowiadam, pytam i chętnie służę radą. Często pytacie mnie (szczególnie rodzice pierwszego dziecka) o to gdzie stanąć , co będzie lepiej wyglądać czy w jakiej wysokości ofiarę złożyć w kościele 😉

Jestem tego dnia dla Was, zawsze to podkreślam w korespondencji przed Chrztem Świętym. Możecie liczyć na uwagi dotyczące poprawienia włosów, źle ułożonej bluzki, czy innych drobiazgów, które mogą później przykuć Waszą niechcianą uwagę na zdjęciach.

Obok pełnego reportażu z Chrztu Świętego i istotnych momentów z nim związanych, jestem także po to, by fotografować Waszych bliskich. Zawsze zachęcam do zdjęć rodzinnych, pokoleniowych, wnuków z dziadkami, rodziców z dziećmi i w każdej innej konfiguracji, jakiej zapragniecie. Dzień Chrztu Świętego jest wyjątkowym czasem, w którym spotykają się zwykle wszyscy członkowie rodziny. Przecież nie ma lepszej okazji, by wykonać rodzinne fotografie. Każdy jest elegancko ubrany, jest w świetnym nastroju i ma coś najcenniejszego w dzisiejszym zwariowanym świecie. Czas.

Właśnie takie mam marzenie, by ten CZAS Waszej rodziny zatrzymać na fotografiach. Byście oglądając rodzinne albumy mogli wspomnieć ten dzień pełen czasu, rozmów, śmiechu, żartów, wspólnego, rodzinnego świętowania. Świętowania z powodu dołączenia małej istoty do Bożego świata 🙂

Obok relacjonowania Waszych emocji, spontanicznych reakcji, uwieczniam też detale. Wśród moich reportażowych perełek nie brakuje zdjęć jedzenia 🙂 Wspominając, lubię przypomnieć sobie jakiś smakołyk, myśląc “Ale ten serniczek był pyszny. I pamiętasz? Wtedy to nasza Oleńka…” I tak właśnie zapisują się nasze wspomnienia. We współpracy ze zdjęciami, nasz mózg jest w stanie dużo więcej zapamiętać i mieć co przekazywać kolejnym pokoleniom… 🙂

Leave a Reply